Właściciele centrów handlowych coraz lepiej radzą sobie ze skutkami zakazu handlu w niedziele, wzmacniając sektory rozrywkowy i gastronomiczny. Życia retailersom nie ułatwia także konkurencja ze strony rosnącego w siłę sektora e-commerce, ale tutaj sposobem na sukces wydaje się symbioza i połączenie klasycznej formy sprzedaży z kanałami on-line. Te i inne zagadnienia poruszali uczestnicy Sparingu podczas 25. Dorocznej Konferencji Rynku Nieruchomości Komercyjnych organizowanej przez Eurobuild Conferences, która odbyła się w warszawskim hotelu Bristol.
Na palcach jednej ręki można policzyć tegoroczne otwarcia centrów handlowych o zasięgu regionalnym, natomiast małe parki handlowe powstają jak grzyby po deszczu. Czy to już koniec handlu jaki znamy, jak wpływa na sektor zakaz handlu czy wreszcie jak radzić sobie w zmieniającym się dynamicznie otoczeniu i wymaganiami klientów? O to m.in. pytała uczestników Sparingu jego moderatorka – Lucyna Śliż, associate, head of Retail Business Development, Cushman & Wakefield. Według Karola Bartosa, szefa działu Asset Management, Atrium European Real Estate, przyszłość ma handel, który ma pomysł na siebie. – Przeżywają sieci i centra, które mają nowe pomysły na sprzedaż i zmieniające się wymagania klientów. Zakaz handlu nie odciska tymczasem aż tak wielkiego piętna na sektorze, jak to się powszechnie uważa – przekonywał.
Ripostował mu Jacek Wesołowski, dyrektor zarządzający, Trei Real Estate Poland. – Sieci mają pomysły na siebie, ale obroty pojawiają się w internecie. Pytanie, jak właściciele obiektów mają na tym zarobić? Trzeba mocno podkreślić, że handel stacjonarny napędza internetowy. Ten ostatni nie jest na tyle dochodowy żeby tylko z niego sieci mogły się utrzymać – uważa Jacek Wesołowski. Przekonywał też, że format parków handlowych sprawdza się nawet w bardzo małych miastach. –. Budujemy w ośrodkach liczących kilkadziesiąt tysięcy osób, ale można sobie wyobrazić dochodowy park handlowy w mieście liczącym 10 tys. mieszkańców. Taki obiekt może też pełnić funkcję punktu odbioru zakupów z internetu – dodał Wesołowski.
– Coś musi pełnić funkcję ostatniej mili, park handlowy czy duża galeria doskonale się do tego nadają – zgodził się Karol Bartos. Jego zdaniem format centrum handlowego wciąż ewoluuje, staje się ono centrum lifestylowym łącząc różne funkcje pod jednym dachem. – Zmienić musi się też model, w którym właściciele centrów pracują z najemcami – podkreślił przedstawiciel Atrium.